Ona tytułowa Darling jest najlepszą na świecie duńską baletnicą. Wraca do kraju z mężem Fransem by wystawić balet „Giselle". Niestety ulega wypadkowi a raczej łapie ją kontuzja. To dla niej oznacza koniec kariery. Zastąpi ją inna młoda primabalerina. Darling nie może się z tym pogodzić. Miota się. Nie wie, co ma ze sobą zrobić. Mąż zajęty przedstawieniem nie poświęca jej uwagi. W filmie brak jakiegoś sensownego zakończenia i dlatego staje się słabym obrazem. A mógłby więcej bo temat ciekawy.
Coś nie tak
Ocena 6,00
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza