Beznadziejny film o Bogu, który musi ścierpieć ten obraz. 80% widzów zaśnie na nim, lub będzie zadowolonych, że się skończył. Taka niestety jest prawda. To jest pomieszanie jednej postaci w trzech osobach, coś mi to przypomina. O czym to jest? Sam nie wiem. Oglądając to, męczyłem siebie i swój umysł. Dlatego oszczędzę sobie opowiadania o tym dziele. Dlaczego ja nie jestem reżyserem? Nakręciłbym "Szóstki". Przecież ja jestem taki zdolny....?
Ocena 5,00
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza