Jakąś statuetkę Oscara choćby najmniejszą mógł ten film
zdobyć, bo Parasite, chociaż jest
dobrą komedią i rozrywką to tak naprawdę nic wielkiego nie wnosi. Nasz obraz na
początku wydawał się płytki, ale w miarę rozwoju sytuacji następuje poprawa. Dodatkowo
film oparty luźno na faktach. Nie dosłownie. Nasz bohater naprawdę nie był w
poprawczaku a udawał księdza przez dwa miesiące. Zresztą odsyłam do Internetu i
wywiadu z prawdziwym bohaterem. Szacun dla Bartosz Bielenia za
niesamowitą grę aktorską księdza. No i treść jak się można domyślić to nasz
bohater po prostu opuszcza zakład poprawczy i udaje księdza w wiosce, w której
miał pracować w tartaku. Tutaj wchodzi w mały światek wsi z jej dramatem
wypadku samochodowym, jaki miał tutaj miejsce. Zginęło sześciu młodych
mieszkańców w czołowym zderzeniu samochodów. Ten, kto spowodował wypadek został
przez mieszkańców pozbawiony pochówku na miejscowym cmentarzu.
Ocena 8,00
Warto obejrzeć
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza